Na wstępie kilka słów o samej autorce.
Karolina Lanckorońska urodziła się w 1898 roku, była ostatnią przedstawicielką rodu. Jej genealogia nakładała na nią wiele obowiązków, gdyż od wielu lat jej rodzina angażowała się politycznie. Lanckorońska od najmłodszych lat pasjonowała się sztuką. Jej ojciec, Karol Lanckoroński, był kolekcjonerem i miłośnikiem historii sztuki. Rodzinna kolekcja obrazów oraz rozmaite podróże miały wpływ na jej wyobraźnię. Najbardziej uwielbiała polskich artystów: Jana Matejkę ,Artura Grottgera , Józefa Chełmońskiego i Jacka Malczewskiego.W wielkim pałacu wiedeńskim nie czuła się dobrze, najbardziej lubiła wyjeżdżać do Rozdołu. Chętnie czytała literaturę polską "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza,"Echa Leśne" i "Wierną Rzekę" Stefana Żeromskiego, a poezję Juliusza Słowackiego recytowała z pamięci. W czasie pierwszej wojny światowej, jako już osiemnastoletnia dziewczyna pasjonowała się postacią Piłsudskiego, zbierała jego fotografie, broszury, orzełki. Opiekowała się rannymi i chorymi żołnierzami. Po uzyskaniu świadectwa dojrzałości rozpoczęła studia na wydziale historii sztuk, gdziei studiowała twórczość ukochanego artysty -Michała Archanioła .W roku 1926 Lanckorońska wyjechała do Rzymu , gdzie studiowała sztukę włoską okresu renesansu i baroku. Po śmierci ojca w 1933, jako dziedziczka Komarna zamieszkała na stałe w Lwowie. W 1934 roku została członkiem Lwowskiego Towarzystwa Naukowego. 13 stycznia 1936 roku senat Uniwersytetu Jana Kazimierza uznał jej habilitację i w ten sposób została pierwszą w Polsce kobietą, która uzyskała habilitację w zakresie historii sztuki.
Lanckorońska rozpoczyna swój pamiętnik wpisem z nocy 22 września 1939 roku, kiedy to armia sowiecka zajęła Lwów. Mając do wyboru emigrację, wolała pozostać w kraju. W tym czasie wykładała na Uniwersytecie Lwowskim historię sztuki. Napływający do Lwowa sowieci mieli bardzo mało poszanowania dla Ukraińców, a zwłaszcza dla Polaków. Wiele żołnierzy i oficerów rosyjskich żądało miejsca zamieszkania w polskich domach. Lanckorońska przez wiele miesięcy miała ulgi ( z powodu wykładania na uniwersytecie ) od nieproszonych gości. Nie poczuła zbyt mocno tego znieważenia. Był to okres bardzo ciężki. Masy uchodźców z całej Polski zalewały ulice. Zaczęło brakować jedzenia i ubrań. Na szczęście podążyli dalej na zachód. Największą katastrofą Lwowa było unieważnienie złotego.21 grudnia 1939 roku wprowadzono ruble, które można było jedynie pozyskać pracując u sowietów. Wyobraźcie to sobie, że nagle zostajecie z niczym, bez pieniędzy, nie jesteście w stanie zrobić absolutnie niczego. Powstawały targi, na których można było kupić dosłownie wszystko. Kolejnym następstwem było powolne usuwanie polszczyzny. Nazwy ulic zastąpiono ukraińskimi.
Na uniwersytecie zabroniono wykładania w języku polskim. Polska kultura i tradycja zaczęły zanikać wśród młodzieży. Studenci mimo wszystko sami przychodzili do niej się dokształcać. Była jednym z nielicznych wykładowców, od których nie żądano wykładania po ukraińsku. Było coraz mniej pracy i Lanckorońską zwolniono z uniwersytetu, był to rok 1940. Najgorsze w tym okresie były wywózki w głąb ZSRR. Codziennie łapano i zabierano ludzi grupami do pociągów i wywożono do Rosji, na Syberię lub do Kazachstanu. Jednym z tych zesłańców był mój dziadek w raz z rodziną. W słowniku polskim na zawsze zapisało się to straszne słowo ,,Łapanka " . Zaczęły się coraz to liczne porwania zwłaszcza młodych mężczyzn, bezprawie, klimat ludzkiej rozpaczy i bezsilności unosił się w powietrzu. Jak opisuje w przeciągu trzech dni pociągami z dworca we Lwowie wywieźli około miliona ludzi. Jedni umarli z głodu, inni pozamarzali. Widok był makabryczny. Bohaterka nie mogła uwierzyć,że zachód nie przychodzi nam z pomocą. Lanckorońska jednak nie dała za wygraną takiej bezkarności i stosunkowi do godności człowieka . 2 stycznia 1940 roku Wstąpiła do ZWZ ( Związek Walki Zbrojnej) przysięgała szerzyć działalność konspiracyjną i nie dać za wygraną Rosjanom. Jej członkostwo jednak szybko się skończyło, gdyż musiała uciekać z Lwowa ścigana przez Sowietów .
Postanowiła wyjechać do Krakowa pod władzę ze strony niemieckiej, co ją tam czeka zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz