sobota, 7 listopada 2015
RavensbrUck ciąg dalszy
W trakcie jej pobytu w Ravensbruck poznała dużo kobiet różnych narodowości: Czeszek, Rumunek, Francuzek, Węgierek, Hiszpanek, Niemek, z kilkoma się nawet zaprzyjaźniła . Razem z Bogusiem obmyślali plan wydostania się z obozu. Pewnego dnia Boguś pojechał z SS-manem by kupić farby ( Boguś miał malować kraty w bunkrach). Po powrocie bohaterka dowiedziała się, że podczas podróży w jedną stronę wylegitymowano ich aż 4 razy .Wtedy wizja ucieczki nie była już tak realna. W obozie Lanckorońska poznała pielęgniarkę Gerdę Querenheim, pielęgniarkę skazaną za romans z lekarzem . Nie była ona przyjazna w stosunku do Polek , ale wiedziała wszystko o operacjach pseudomedycznych. Lanckorońska starała się uzyskać jak najwięcej informacji o eksperymentach, aby móc je przesłać spiskowcom. W tym celu przekupiła ją jedzeniem i dowiedziała się, że w obozie wykonuje się 4 rodzaje operacji; kostne aseptyczne i septyczne (zakażenia) oraz muskułów septyczne i aseptyczne. Dokonywano również operacji wycięcia kości dla żołnierzy niemieckich, Wszystkie operowane umierały. Gerda powiedziała jej , że żadne dziecko nie mogło się urodzić w obozie. Pozbawiano je życia przed narodzeniem lub tuż po narodzeniu. Autorka miała dość tego okrucieństwa, zebrane informacje postanowiła przekazać w liście ( zaszyfrowanej informacji) do Bora Komorowskiego- dowódcy Czerwonego Krzyża. Wieczorami przez okno z więźniarkami prowadziła rozmowy z historii. Lanckorońska po raz kolejny rozpoczęła głodówkę i tym razem wróciła do obozu. Dostała numer i trójkąt na pasiaka. Była wówczas przydzielona do bloku Czerwonej Armii.W tym czasie miała możliwość pracować jako nauczycielka Oprócz lekcji odbywały również rozmowy na temat moralności, religii..Teraz w obozie najbardziej skupiano się na ,,królikach".Więźniarki bardzo o nie dbały i im pomagały. ,,Królikami" były w większości młode kobiety , dla których ważna była również nauka .Głównym zadaniem było ich kształcenie. 5 grudnia niespodziewanie bohaterka zostaje przeniesiona na blok Francuzek i Żydówek. Blok ten miał opinie najcięższego w obozie. Została tam sztubową. Praca u nich była bardzo utrudniona, gdyż Francuski bardzo nie lubiły Lanckorońskiej, przez jej pochodzenie i przez funkcje sprawowane przez Polki w obozie. Wypominały jej , że to Polska jest winna wojnie i gdyby nie ona, to nie były by w obozie. Brak czasu uniemożliwił prowadzenie wykładów. Jednym oderwaniem była wizyta w rewirze, gdzie odprowadzała chore do lekarki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz